poniedziałek, 28 lutego 2011

Siarkowa Moc od Barwy

Pozostając jeszcze dzisiaj w temacie pielęgnacji, chciałam powiedzieć Wam kilka słów na temat kremu, który nabyłam zupełnie przypadkiem. Sięgnęłam po niego zniechęcona wieloma wysokopółkowymi produktami, które dalekie były od spełniania obietnic swoich producentów, często nie tylko nie skutkowały, ale wręcz pogarszały stan mojej skóry.
Niestety wiele czynników zewnętrznych, zanieczyszczenia, tryb życia, stres i wiele innych  powodują, że w obecnych czasach większość kobiet, które okres dojrzewania mają już dawno za sobą, nadal boryka się z różnymi problemami na skórze. Jeśli dodatkowo mamy jeszcze partie ekstremalnie suchej skóry np. na policzkach, to naprawdę trudno o dobranie odpowiedniej pielęgnacji, ponieważ takiej skóry nie można dodatkowo narazić na działanie bardziej inwazyjnych produktów.



Ten krem ma właśnie niestety jedną jedyną wadę - bardzo wysusza, dlatego dobrze jest stosować go naprzemiennie z  kremem mocno nawilżającym i na to trzeba uważać. Natomiast Siarkowa moc świetnie matowi skórę i mat utrzymuje się wyjątkowo długo. Pachnie przyjemnie owocami. Ma dość lekką konsystencję, wchłania się dobrze, nie pozostawia żadnych odczuwalnych warstw. Skóra po aplikacji jest odświeżona i delikatnie schłodzona. Natomiast najważniejsze w tym kremie jest dla mnie jego naprawdę spektakularne działania - efekt widać już po pierwszym użyciu, a po kilkunastu dniach stosowania zapomniałam o wypryskach, czy jakichkolwiek trądzikowych historiach. Szczerze go polecam właśnie ze względu na jego fenomenalną skuteczność, która rekompensuje nawet to przesuszenie. Krem jest bardzo wydajny, po kilkunastu dniach stosowania ubytek jest praktycznie niezauważalny.

Poniżej, dla orientacji, kopiuję skład kremu ze strony Barwy:

  • Siarka – działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, reguluje pracę gruczołów łojowych zmniejszając wydzielanie sebum.
  • Krzemian glinowomagnezowy – nadaje skórze matowy, pudrowy wygląd utrzymujący się przez wiele godzin.
  • Tlenek cynku – jest filtrem promieniochronnym UVA i UVB, działa ściągająco i antyseptycznie.
  • Multifruit Extract – działa antybakteryjnie i keratolitycznie, oczyszcza i zwęża rozszerzone pory, a także przyspiesza złuszczanie obumarłych komórek naskórka oraz redukuje blizny potrądzikowe.
  • Naturalne pochodne oliwy z oliwek – delikatnie nawilżają i natłuszczają skórę nadając jej gładkość i elastyczność.
  • Alantoina – regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi i koi podrażnienia, a także nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
  • Masło Shea – chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, wygładza skórę czyniąc ją miękka i aksamitnie gładką.


m.m.

1 komentarz:

Giusta pisze...

Swego czasu stosowałam mydło siarkowe, bo moja skóra nagle zaczęła 'kwitnąć'... O kremie nie słyszałam. Nie schodzi Ci po nim skóra?
Pozdrawiam ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...